Z podziemia na salony
Komentarze: 0
Przyzodabianie ciała kolczykami ma bardzo długą tradycję. Czy mówimy o
Majach, starożytnych Grekach, Egipcjanach, Rzymianach , wszędzie tam
spotkamy się z przejawami, rzeklibysmy dzisiaj piercingu. Działania
tego typu zazwyczaj związane były z religią lub wskazywały na status
społeczny. Obecnie ten związek właściwie nie istnieje, a piercing stał
się jeszcze jednym sposobem zamianifestowania siebie. Wszystko co nowe
budzi mieszane uczucia, jeśli jednak zastanowimy się nad tym, to czym
właściwie różni się kolczyk w uchu od umieszczonego, dajmy na to, w
pępku, albo w brwi? Różnica tkwi w rozpowszechnieniu. Coraz częściej
widujemy osoby z bizuterią w innych miejscach niż uszy. Wystarczy
przejśc się latem po plaży, aby zobaczyć sporo przede wszystkim młodych
kobiet z różnego rodzaju biżuterią w pępkach. Aby zauważyć to samo w
nosie czy brwi, nie trzeba już nawet jechać nad morze.
To zainteresowanie sprawiło, iż piercing do niedawna uważany za
dziwactwo i wykonywany głównie w salonach tatuażu trafił do salonów
kosmetycznych.
Piercing jest zabiegiem naruszającym ciagłość skóry. http://klauzula.blog.onet.pl Wykonany w
niewłaściwych warunkach grozi komplikacjami, dlatego gabinet , w którym
wykonuje się kolczykowanie, musi być odpowiednio przygotowany. http://klauzula.blog.onet.pl
Dodaj komentarz